Cały dzień spędziłam z przyjacielem... najpierw nauka z 3 mężczyznami, później wspólne sprzątanie auta (co sprawiło mi ogromną przyjemność), Mecz "Lotosek" i zakupy... Przebywanie w jego towarzystwie sprawiło, że żadna minuta tego dnia nie była zmarnowana, a wręcz przeciwnie była w pełni wykorzystana... Czasami mężczyźni się przydają... nie tylko do zaspokajania potrzeb seksualnych...:P
Jak to się dzieje, że pomimo wyrządzonych mi krzywd nie mogę o nim zapomnieć, jestem jak jakaś opętana, z jednej strony chciałabym się już z tego uwolnić a z drugiej strony chcę dalej w tym tkwić i żyć nadzieją, że jutro przyjdzie do mnie i powie to na co czekam od miesięcy... Kocham Cię jak nikogo innego, chcę spędzić z Tobą resztę życia, będę cię szanował i dbał o nasz związek... Chcę z Tobą zamieszkać i ustatkować się...
Pomimo, że na zawołanie mam drugiego to nie chce go...
Właściwie to temat tej notki powinien brzmieć "Kobiety" albo "Ja"...
Zawsze myślałam, że moim wybrankiem będzie mężczyzna, który będzie atrakcyjny, kochający, chcący spędzać ze mną czas, potrafiący zadbać o mnie w takim stopniu, że mi pozostanie tylko dbanie o niego.
Wiecie kogo mam... (ale tylko czasami:)) Mój wybranek jest bardzo przystojny, jego ciało sprawia, że nogi sie pode mną uginają, pachnie miłością, ma piękny uśmiech, boskie przeszywające ciąło spojrzenie, jest bardzo pomocny, lubi gotować...ale jak to w życiu bywa... zdradził mnie, kilka razy wyzwał, oskarżył o zdradę... a kocham go jak nikogo innego na świecie i on mnie też...
Jak to się dzieje... W jednej chwili mówi, że kocha w innej chwili kocha... się z inną kobietą...
Chce z Tobą zamieszkać i ustatkować się, a po kilku dniach wciska ci kit, że zdradziłaś go - co jest równoznaczne z tym, że się nie wprowadzi...
Marzy o tym, aby posiąść cię całą, móc kochać się tak często jak jest to możliwe... kiedy nagle zaczęłaś używać antykoncepcji i pozwalasz mu skończyć w środku on wymyśla powód do kłótni i kończy znajomość...